Pierwsi kowboje na koniach pojawili się w Bieszczadach już w latach 50-tych. Paśli konno setki krów i prowadzili barwne życie. Jednym z nich był mieszkający obecnie w Sokolu Henryk Victorini. W Bieszczadach nakręcono polski western "Rancho Texas" i ogłoszono propagandową akcję „Rancho’59”. Od tego czasu bieszczadzkie "prerie" kojarzą się z jazdą konną.
Górska turystyka konna jest popularna i praktykowana w Bieszczadach od conajmniej kilkunastu lat. Tereny z dużymi przestrzeniami i odległościami idealnie nadają się do tej formy aktywnego wypoczynku. W wielu gospodarstwach agroturystycznych powstały stadniny i ośrodki jeździeckie. Moda na jazdę konną po górach jest dla nich dużą szansą rozwoju.
Nauka jazdy konnej, wycieczki po okolicy, kilkudniowe konne rajdy terenowe i wreszcie obozy konne a także hipoterapia dla dzieci chorych – to bogata oferta wypoczynku „w siodle” z jakiej można skorzystać w naszym regionie.
Rajdy i wycieczki konne odbywają się głównie w lipcu, sierpniu i wrześniu. Chętni na jazdy konne, pojawiają się w stadninach od czerwca do połowy października. W stadninach przebywają nowe turnusy liczące kilkanaście osób a jazdy konne odbywają się codziennie, zaś krótsze i dłuższe wycieczki zajmują przeciętnie 4 dni w tygodniu. W zimie – polecamy kuligi.
Warto zapoznać się z trasami turystyki konnej zarówno na obszarze Bieszczadzkiego parku Narodowego jak i poza nim. Bieszczadach znajdziecie bogatą ofertę ośrodków jeździeckich - tutaj.Przy wyborze stadniny lub ośrodka warto zwrócić uwagę czy posiada on Certyfikat Afiliacji PTTK będący swoistą gwarancją usług na wysokim poziomie.
Bieszczadzkie konie
Utarło się, że najczęściej spotykane konie w Bieszczadach to hucuły. Faktycznie są to konie od dawna hodowane na tych terenach i można je tu spotkać w wielu miejscach. Największe hodowle znajdują się w Polanie, Seredniem, Wołosatem i innych. Wiele stadnin w Bieszczadach hoduje również konie małopolskie lub ich pochodne.