Przedstawiciele tego miasta gościli w lipcu w Sanoku. - Wszystko zaczęło się od kontaktów z dr Istvanem Kowacsem, konsulem generalnym Republiki Węgierskiej, który kilkakrotnie gościł w Sanoku, prezentując swoje książki - mówi burmistrz Zbigniew Daszyk. - W prywatnych rozmowach zrodziła się myśl nawiązania współpracy z jednym z miast węgierskich, której konsekwencją był nasz list intencyjny, skierowany na ręce konsula. List trafił do rąk burmistrza 35-tysiącznego miasta Gyongyos, leżącego na trasie Eger - Budapeszt Szabo Gyula, który żywo zainteresował się propozycją współpracy z Polakami. Potwierdzeniem tego była 2-dniowa wizyta oficjalnej delegacji Gyongyos w Sanoku w połowie lipca. - To było bardzo sympatyczne spotkanie. Węgierskim przyjaciołom pokazaliśmy to, co mamy najcenniejszego, a więc obydwa muzea, obiekty MOSiR, samo miasto, odbyliśmy wycieczkę w Bieszczady - relacjonuje Zb. Daszyk. - Odniosłem wrażenie, że wyjechali zauroczeni i autentycznie zainteresowani nawiązaniem bliskich kontaktów. W składzie delegacji węgierskiej znaleźli się obok burmistrza, a zarazem parlamentarzysty, jego zastępczyni Barabasne Czovek oraz dyrektor przedsiębiorstwa gospodarki komunalnej. Ustalono, że na przełomie sierpnia i września przedstawiciele Sanoka gościć będą w Gyongyos. Prawdopodobnie wtedy podpisane zostanie wstępne porozumienie o współpracy, określające jej formy i zakres. Wcześniej Gyongyos odwiedzą pracownicy Urzędu Miasta, którzy wybierają się na wycieczkę na Węgry. Chcą skoordynować datę tego wyjazdu z konkursem na najlepsze wina, odbywającym się dorocznie w tym mieście, które jest znanym producentem dobrych i znanych węgierskich win.