W ubiegłym tygodniu wielokrotnie skrzypiały wrota od wielu lat zamkniętej na głucho cerkwi w Baligrodzie. W zdewastowanym obiekcie dwie wizyty złożyły ekipy krośnieńskich konserwatorów Służby Ochrony Zabytków, częściej do wnętrza zaglądali włodarze baligrodzkiej gminy. Przyczyną nagłego zainteresowania zabytkowym obiektem jest katastrofa budowlana, do której doszło przed miesiącem.