W ubiegłym tygodniu wielokrotnie skrzypiały wrota od wielu lat zamkniętej na głucho cerkwi w Baligrodzie. W zdewastowanym obiekcie dwie wizyty złożyły ekipy krośnieńskich konserwatorów Służby Ochrony Zabytków, częściej do wnętrza zaglądali włodarze baligrodzkiej gminy. Przyczyną nagłego zainteresowania zabytkowym obiektem jest katastrofa budowlana, do której doszło przed miesiącem.
- W czerwcu runęły dwa z czterech drewnianych filarów wspierających strop świątyni. Załamanie drewnianej konstrukcji podtrzymującej szkielet masywnej kopuły grozi zapadnięciem się stropu i pokrycia dachu do wnętrza cerkiewnych murów. Przez rozerwane blaszane pokrycie dachu do wnętrza wlewają się strugi deszczu. Woda nasączając wysuszone drewniane elementy zwiększa obciążenie dwóch stojących jeszcze filarów - mówi wójt gminy Baligród
Henryk Leicht.
Usytuowana w narożu baligrodzkiego rynku murowana greckokatolicka cerkiew z 1829 roku stanowi - oprócz zaniedbanego kirkutu - praktycznie jedyny lokalny zabytek. Imponujący kubaturą dawny obiekt sakralny wywiera na turystach przygnębiające wrażenie. Niedostępne dla nikogo, ze względów bezpieczeństwa, wnętrze, wrażenie to pogłębia. Zwisająca ze stropu plątanina połamanych, wyszczerbionych desek, płaty tynku podwieszone na wątłych przerdzewiałych drutach trzcinowej podbitki, posadzka pokryta kamiennym, ceglanym i wapiennym gruzem przemieszanym z fragmentami drewnianej konstrukcji stropu. Przez rozerwany dach prześwituje niebo, sączy się obce, niecodzienne światło na ściany pokryte sakralnymi malowidłami.
- Gmina dysponuje kwotą 5.000 zł przyznaną przez marszałka województwa wiosną bieżącego roku. Zabiegaliśmy o te pieniądze wiedząc, że cerkiew wymaga pilnej interwencji zapobiegającej postępującej destrukcji. Nie zdążyliśmy jeszcze z ich spożytkowaniem, nim doszło do zawalenia się filarów. Teraz, już w najbliższych dniach, dokładając z gminnej kasy 4000 zł przeznaczone na finansowanie robót publicznych, przystępujemy do wykonania, według wskazówek konserwatorskich, najpilniejszych prac ratujących cerkiew - mówi
Grzegorz Biłas, gminny referent budowlany.
- Cerkiew w Baligrodzie weszła w stan agonalny w momencie gdy ujęta została we wniosku o finansowanie przez Fundację Karpacką programu o nazwie „Szlak Pięciu Wyznań”. Jest jednym z kluczowych jego elementów, zaś cała koncepcja programu, prócz wymiaru turystycznego, krajoznawczego, kulturoznawczego i edukacyjnego, a także społecznego w odniesieniu do problematyki lokalnej, ukierunkowana jest na ekspozycję zabytkowych obiektów sakralnych - mówi dr hab.
Jerzy Czajkowski, opiekun Koła Naukowego działającego przy Zakładzie Kulturoznawstwa Krajów Karpackich Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Sanoku, która jest partnerem samorządowych władz Baligrodu i Leska , gmin uczestniczących w projekcie programu „Szlak pięciu wyznań”.