Do zakończenia kolejnej edycji Bieszczadzkiego Pucharu Paralotniowego pozostały niecałe dwa miesiące. Zacięta rywalizacja pomiędzy podniebnymi zawodnikami wciąż trwa i jak podkreślają piloci - wszystko jeszcze może się zdarzyć.
Tegoroczna edycja zawodów jest bez wątpienia jedną z najbardziej udanych. Już na półmetku okazało się, że są to zawody wyjątkowe z kilku powodów. W rankingu zanotowane zostały przeloty o rekordowym dystansie; już dziś wiemy, że ten Puchar zgromadził rekordową liczbę pilotów, którzy zdołali osiągnąć niezbędny minimalny dystans, uprawniający do udziału w zawodach.
Do tej pory w rankingu XCC Polska 2010 zgłosiło się do udziału w BPP 25 pilotów. Obecnie liderem w rankingu, z rekordowym dorobkiem punktowym (285 pkt.) jest Arek Sabat z Prowing Team. Tuż za nim znajduje się rekordzista, z najdłuższym dystansem przelotu, Michał Warda z Karpaty Paragliding Team, który po raz kolejny pokonał dystans 100 km. W ciągłej pogoni za czołówką jest Mariusz Witlański (Prowing Team) zajmujący obecnie 4. miejsce w rankingu, ubiegłoroczny zwycięzca Pucharu, który po kontuzji powrócił do rywalizacji i skutecznie nadrabia straty. Na miejscu 3. w rankingu plasuje się Wacław Kuzło (Prowing Team).
Klasyfikacja BPPna dzień 22 lipca 2010:
Zwiększająca się z roku na rok frekwencja zawodników w Pucharze świadczy o wciąż rosnącym znaczeniu zawodów i ich prestiżu. - Obserwujemy zdecydowany wzrost umiejętności pilotów w paralotniarstwie przelotowym, którego organizatorzy BPP są głównym promotorem nie tylko na Podkarpaciu. Są to dane doskonale mierzalne - wyrażane w kilometrach pokonywanych dystansów i znakomicie odzwierciedlające niezwykle wysoki poziom zawodów – mówi Wacław Kuzło - paralotniarz z Leska.